Początki dworu w Łubnie Szlacheckim sięgają XVII wieku. Istniejący wtedy budynek miał właściwości obronne. Na jego miejscu w I połowie XIX wieku powstał nowy murowany dworek. Pierwsza wzmianka o nim pochodzi z 1851 r. Należał on w tym czasie prawdopodobnie do Karola Hupki, który rozbudował folwark do dużych rozmiarów. To pewnie dlatego źródła historyczne wspominają Hupkę jako wzorowego gospodarza. Po śmierci włodarza, łubieńskie dobra otrzymała jego córka – Aleksandra Przyłęcka. Po niej dwór i folwark odziedziczył syn Józef, któremu zarzucano zachłanność, ale również chwalono za innowacyjność. 

W ogrodzie przydworskim prowadzono uprawę róż, rosły dęby i kasztany istniejące do dziś, a w stawach hodowano ryby. 

Przy dworze Przyłęckiego znajdowały się dwa mieszkania, w których przebywało kila rodzin. Służba pracowała przez cały rok od wschodu do zachodu słońca, nawet do późna w nocy. Zapłatą za pracę było od 10 do 12 metrów zboża, 10 rzędów ziemniaków, rząd kapusty i 2 litry mleka dziennie. Wynagrodzenie pieniężne za miesiąc pracy kształtowało się w wysokości do 30 złotych. Kwotę 15 złotych potrącano za wyżywienie , które gotowała na dworze czeladź. Do wypłaty pozostawało więc 15 zł. 

Podczas II wojny światowej Niemcy codziennie chodzili do dworu i okradali go, co świadczy o tym że dwór był dosyć bogaty. 

W 1944 r. Rosjanie przepędzili z dworu rodzinę Przyłęckich. Następnie majątek trafił w ręce państwa.

Obecnie odnowiony zabytkowy dworek służy jako sala weselna.